"Nie tracę nadziei". Amerykanin zatrzymany w Rosji pisze do rodziny

Dodano:
Zakład karny Lefortowo w Moskwie, gdzie ma przebywać dziennikarz "WSJ" Evan Gershkovich. Źródło: PAP / Evan Gershkovich
31-letni Evan Gershkovich to amerykański dziennikarz "Wall Street Journal" zatrzymany w Rosji. Rodzina otrzymała pierwszy od momentu zatrzymania list od mężczyzny.

Na początku kwietnia rosyjscy śledczy formalnie oskarżyli reportera "Wall Street Journal" Evana Gershkovicha o szpiegostwo. Mężczyzna zaprzeczył oskarżeniom i nie przyznał się do winy.

Gershkovich napisał list do rodziny w USA

W piątek dziennik "Wall Street Journal" poinformował, że bliscy dziennikarza otrzymali niedawno pierwszą korespondencję od zatrzymanego mężczyzny.

W napisanym odręcznie liście Gershkovich przekonuje, że pozostaje optymistą i żartuje ze swojej sytuacji. "Chcę powiedzieć, że nie tracę nadziei" – pisze reporter. "Czytam. Ćwiczę. Próbuję pisać. Może w końcu napiszę coś dobrego" – podkreśla dalej.

List datowany jest na 5 kwietnia. Napisano go w języku rosyjskim, którym Gershkovich posługiwał się w domu, ponieważ obydwoje jego rodzice to emigranci z ZSRR – tlumaczy "WSJ".

Jak relacjonuje gazeta, dziennikarz żartuje m.in. z więziennego jedzenia, zwracając się do swojej matki, której brak umiejętności w gotowaniu miał "przygotować go" do niesmacznych potrwał serwowanych w zakładzie karnym. "Przypomniałem sobie dzieciństwo" – pisze Gershkovich.

Zatrzymanie dziennikarza

Gershkovich jest pierwszym amerykańskim dziennikarzem zatrzymanym w związku z oskarżeniami Moskwy o szpiegostwo od czasów zimnej wojny. Do jego zatrzymania doszło tydzień po tym, jak władze USA przedstawiły zarzuty obywatelowi Rosji Siergiejowi Czerkasowi, oskarżając go o bycie rosyjskim szpiegiem.

Epizod ten sygnalizuje znaczne nasilenie się napięć pomiędzy Rosją a USA. Moskwa prowadzi obecnie nieprzyjazne działania przeciwko zagranicznym mediom, które znajdują się pod silną presją Moskwy od momentu, gdy prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę na pełną skalę w zeszłym roku.

Źródło: Wall Street Journal
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...